CO ROBIĆ, GDY DZIECKO SIĘ BUNTUJE?
Kiedy mały buntownik upiera się, że czegoś nie zrobi np. nie posprząta zabawek, nie umyje zębów, nie pójdzie na spacer, nie przymierzy butów, wypróbuj mały trik: zamiast pytać dziecko "Dlaczego nie chcesz?”, zapytaj „Co musiałoby się stać, żebyś chciał to zrobić?”Odpowiedzi bywają zaskakujące albo tak oczywiste, że zastanawiamy się, jak mogliśmy na to nie wpaść, a co najważniejsze przynoszą gotowe rozwiązanie, albo przynajmniej wskazówkę.
Córka może np. powiedzieć, że zmierzyłaby buty, gdyby nie była zmęczona. Można ją wtedy zapytać, czy gdybyście jeździli na zakupy w sobotę rano, a nie tuż po zajęciach w przedszkolu, to byłoby lepiej. Jeśli tak, to warto obiecać, że następnym razem taką właśnie porę wybierzecie. Może syn chętnie pójdzie na spacer, jeśli zabierzecie ze sobą małego sąsiada? A potrawa okaże się "do zjedzenia", jeśli będzie podana tak, jak dla dorosłych czyli np. nie na dziecięcym talerzu, ziemniak będzie zaserwowany w całości a nie rozgnieciony itd. W takich sytuacjach warto wyjść dziecku trochę naprzeciw - w końcu chodzi o efekt, a nie o to, by malec zrobił coś dokładnie w taki sposób, jak to sobie wyobraziliśmy. Kiedy dziecko samo znajdzie rozwiązanie, będzie też o wiele bardziej skłonne do współpracy. Oczywiście nie chodzi o to, żeby mały władca rozkazywał "zjem jak mi podasz na złotym talerzu", albo "zaśpiewaj, to umyję zęby", tylko żeby nie lekceważyć potrzeb i uczuć dziecka. Żeby upierać się przy tym, co naszym zdaniem dobre dla dziecka, ale też pozostawić malutki wybór.
Źródło: www.mamazone.pl